LRC – LINOWA TRASA TEAMBUILDINGOWA

Czas czytania: 5min.

Zanim rozpocznie się gra… Kto słyszał o LRC?

Letnie przedpołudnie, warszawski Żoliborz, między drzewami czeka rozpięta linowa konstrukcja. (Rozwiesiliśmy ją rano, odpowiadając na pytania przechodniów: „Czy to będą ćwiczenia wojskowe..?) Pojawiają się uczestnicy. Na ich twarzach widać różne emocje: podekscytowanie, ciekawość, lekką obawę… Podobnie jak przechodnie, z którymi rozmawialiśmy rano, większość widzi trasę LRC po raz pierwszy w życiu.

LRC (ang. low ropes course) czyli trasy linowe są popularnym narzędziem budowania zespołów w Holandii, Niemczech czy Wielkiej Brytanii.

Jak to wygląda?

Film z naszych warsztatów: https://www.youtube.com/watch?v=I6LqFG8h6z0
A tak wyglądała trasa dla Ambasadorów Banku Zachodniego WBK 🙂 https://www.youtube.com/watch?v=E6jDVaYTtiM&t=1s

Co się dzieje podczas gry?

Zaczynamy od szybkiej instrukcji bezpiecznego poruszania się. Zespół wchodzi na liny i… zaczyna się gra! Pierwszy odcinek okazuje się wyzwaniem – to stalowa lina bez jakichkolwiek elementów do stabilizacji. Jak go przejść? Padają różne pomysły, uczestnicy dyskutują i testują kolejne rozwiązania.

Co 5 minut dzwonek sygnalizuje upływ cennego czasu. Widać, jak ekspedycja ratunkowa cofa się po trasie, żeby pomóc koledze uwięzionemu kilka odcinków wcześniej. Jeden z ratowników mimowolnie dotyka zabronionego elementu konstrukcji i musi się wykupić… Zabrakło mu szmaragdów! Całe szczęście, koledzy solidarnie zrzucają się na okup 🙂

Po zejściu z trasy usiądziemy w cieniu pod drzewami, żeby podzielić się wrażeniami. Porozmawiamy o jakości komunikacji i współpracy podczas gry, przeanalizujemy plusy i minusy strategii, na którą zdecydował się zespół.

Grę linową wykorzystujemy jako moduł warsztatowy – doświadczenie, wokół którego budujemy program szkolenia.

Trasa LRC – co jest potrzebne, żeby przeprowadzić warsztaty?

  • Trasę LRC możemy rozwiesić zarówno w lesie jak i na terenie miejskim. Jedyne co jest potrzebne to 6-7 zdrowych drzew o średnicy przynajmniej 30 cm.
  • Linowa trasa teambuildingowa jest za każdym razem trochę inna – planujemy ją tak, aby pasowała do scenariusza gry i programu warsztatu. Przywozimy liny na miejsce i rozwieszamy zwykle w przeddzień warsztatów.
  • Grać może jednorazowo 5-15 uczestników. W przypadku większej liczby chętnych dzielimy grupę na kilka zespołów.
  • Gra linowa trwa 1,5 – 3 godz. Sprawdza się jako główny punkt programu, wykorzystujemy ją też jako moduł warsztatowy – doświadczenie, do którego będziemy odwoływać się później w trakcie szkolenia na temat komunikacji, efektywnej współpracy lub przywództwa.
  • Udział w treningu LRC wymaga dobrego stanu zdrowia, ale nie jest konieczna kondycja sportowca. Dużo bardziej liczy się umiejętność kooperacji i trafny wybór strategii.

Parki „niskie” i „wysokie” – czym się różnią?

LRC, czyli trasy linowe, nazywa się też „niskimi parkami linowymi”. Nazwa może powodować nieporozumienia, bo chociaż obie aktywności wykorzystują liny, to poza tym różnią się właściwie pod większością względów.

Na pierwszy rzut oka widać różnicę w konstrukcji. Trasa LRC wisi ok. 40 cm nad ziemią, a stacjonarny park – wysoko, między drzewami. Trasa LRC składa się z lin (stalowych – do chodzenia i alpinistycznych – do trzymania się), podczas gdy wysoki park ma elementy z różnych tworzyw, desek itp. LRC projektuje się na potrzeby konkretnej gry i celów szkoleniowych, rozwiesza się w wybranym miejscu i zwija po zakończonym warsztacie, a wysokie parki mają stały kształt i są stacjonarne.

Kluczowa różnica tkwi jednak głębiej. Stacjonarny park polega przede wszystkim na samodzielnym przełamywaniu lęku. Natomiast trasa teambuildingowa nie jest przestrzenią dla samotnych atletów – bez wzajemnej pomocy i wspólnego wymyślania rozwiązań nie byłoby możliwe zwycięstwo w grze, a często nawet – przejście trasy do końca. Tutaj liczy się zespół.

Na trasie LRC usłyszysz:

– Jak pokonać ten 4-metrowy odcinek bez czegokolwiek, czego można się złapać?
– Jak powinniśmy rozplanować zadania?
– Kto w zespole ma najdłuższe ręce? I mógłby podać mi tę linę, która wisi na drzewie?
– Ratunku, mam zawiązane oczy! Czy ktoś mógłby mnie wykupić?
– Hej, do czego służy ten kawałek i jakim cudem udało wam się przejść dalej?!
Na wysokim parku myślisz:

– Jak wyglądam w tym kasku?
– Czy ta uprząż mnie nie pogrubia?
– Dlaczego on robi te zdjęcia? – Gdzie zamierza je udostępnić?
– (Ciekawe, ile jest tu rocznie ofiar śmiertelnych..? Mam nadzieję, że ta uprząż ma atesty…)
– Gdzie są wszyscy?! A, tam, na tyrolce.