[KROK 1] JAK WPADAĆ NA POMYSŁY? SZUKAJ ŹRÓDŁA INSPIRACJI

Czas czytania: 5min.

Szukaj źródła:

  • Inspiracji do zmiany
  • Szans do wykorzystania
  • Przyczyn problemów

Skąd biorą się przełomowe, zmieniające rynek pomysły? Czy powstają w wannie, z której wyskakujemy z okrzykiem „eureka!”? A może raczej stanowią efekt długotrwałych analiz i poszukiwań?

Miłośników kąpieli (oraz analityków) ucieszy pewnie wiadomość, że możliwe są obie strategie, natomiast kluczowym dla tworzenia innowacji jest stan umysłu, który „skanuje” rzeczywistość pod kątem problemów do rozwiązania i szans, z których można skorzystać.

Kiedy wewnętrzny radar nakieruje innowatora na obiecujący fragment rzeczywistości, ten zaczyna zadawać sobie pytania: „Co by było, gdyby…?” lub „Dlaczego…?” i tak zaczyna się przygoda z przełomowym pomysłem. To właśnie jest początek i baza dla dalszych etapów całego procesu kreatywnego.

Kluczowym dla tworzenia innowacji jest stan umysłu, który „skanuje” rzeczywistość pod kątem problemów do rozwiązania i szans, z których można skorzystać

 

Co by było, gdyby…?

Wyobraźmy sobie rok 1908 w Stanach Zjednoczonych. Krajobraz wciąż jeszcze przypomina XIX wieczny: kobiety w gorsetach chronią się przed słońcem za pomocą kapeluszy i parasolek, mężczyźni noszą cylindry… Zdecydowanie więcej ludzi posiada konie niż samochody, które stanowią ekskluzywne i kosztowne hobby. W tej scenerii Henry Ford zadaje sobie pozornie abstrakcyjne pytanie: „Co by było, gdyby przeciętna amerykańska rodzina mogła sobie pozwolić na samochód?”. Po czym produkuje Forda T i całkowicie zmienia tym rynek motoryzacyjny.

Jakiś czas później na skutek podobnego pytania popularne stają się komputery PC („Co by było, gdyby przeciętny człowiek mógł sobie pozwolić na własny komputer..?”) a potem laptopy („…na własny przenośny komputer..?”).

Pytania „Co by było, gdyby..?” i „Co zrobić, żeby..?” odzwierciedlają stan umysłu poszukiwacza możliwości – wyrażają otwartość i odwagę szukania rozwiązań nie zważając na to, że sukces wydaje się nieprawdopodobny.

Garść przykładów:

  • Co by było, gdyby czekolada nie rozpuszczała się w 40 stopniowym upale i nie brudziła rąk? Na potrzeby amerykańskiej armii opracowane zostały cukierki M&M’s.
  • Co by było, gdyby skoczek spadochronowy mógł wylądować na gwoździach i nie zranić stopy, a potem w tych samych (wygodnych!) butach pokonywać duże dystanse pieszo? Radzieckie służby specjalne użyły zachodzących na siebie płytek z tytanu w podeszwie.
  • Co by było, gdyby jedzenie samo się podgrzewało? Zachodząca po otwarciu puszki reakcja chemiczna podgrzewa jedzenie podczas podróży w ekstremalnych warunkach.

Pytanie „Co by było gdyby..?” otwiera nas i pomaga znaleźć możliwości, które nie przyszłyby nam do głowy, gdybyśmy pozostali pseudoracjonalni („przecież jedzenie nie podgrzewa się samo”) i podążali tylko utartymi ścieżkami.

Sam oryginalny pomysł nie oznacza jeszcze jednak, że słusznie określiliśmy cel działania. Być może wcale nie rozwiązuje on problemu albo nie odpowiada potrzebom użytkownika? Tutaj przychodzi pora na pogłębioną analizę za pomocą pytania „Dlaczego..?”.

 

Dlaczego..?

Zdarza się, że chcemy dogłębnie przeanalizować jakiś wycinek rzeczywistości – na przykład proces w naszej firmie lub fragment życia konsumenta, co pozwoli nam uniknąć zagrożenia lub wykorzystać nadarzającą się sposobność. Warto wtedy wykorzystać pytanie „dlaczego”, a zwłaszcza – „dlaczego” powtórzone wielokrotnie. Dobrze ilustruje to przykład pochodzący od naszego klienta z branży przetwórstwa spożywczego. Obserwowanym (w poszukiwaniu szans na usprawnienia) fragmentem firmowej rzeczywistości są kwestie związane z BHP.

  • „Dlaczego..?” pojedyncze:
    -Dlaczego w fabryce zdarzają się wypadki?
    -Bo ludzie są przemęczeni.
    -Róbmy więcej przerw w pracy.

Wydaje się, że sprawa jest jasna i będziemy na dobrej drodze, generując pomysły na to, jak walczyć z monotonią jednostajnej pracy. Pogłębiona analiza wielokrotnym „Dlaczego..?” pokazuje jednak, że popełnilibyśmy błąd. Zacznijmy więc jeszcze raz:\

  • „Dlaczego..?” wielokrotne:
    -Dlaczego w fabryce zdarzają się wypadki?
    -Bo ludzie są przemęczeni.
    -Dlaczego tak myślisz?
    -Hm, mam wrażenie, że to powinno wynikać ze statystyk.
    Po zajrzeniu w statystyki okazuje się, że… najwięcej wypadków ma miejsce po weekendach, świeżo po urlopie i na początku dnia pracy – a więc kiedy pracownicy są najbardziej wypoczęci.
    -Dlaczego tak jest?
    -Prawdopodobnie chodzi o automatyzację wykonywania czynności w miarę jak nabieramy wprawy.

Lepszym pomysłem niż wybijanie pracowników z rytmu będzie więc zastanowienie się, w jaki sposób inteligentnie wykorzystać mechanizmy automatyzacji.

Jak widać, wielokrotne pytanie „dlaczego?” pozwala nam trafnie wyznaczyć cel i oszczędzić czas i energię na podążanie błędnymi ścieżkami. Natomiast pytanie „Co by było, gdyby..?” otwiera nas na nowe możliwości i daje szanse wypracowania naprawdę oryginalnych idei.

Wyznaczenie celu i kierunku poszukiwań powinno być efektem pierwszego etapu Mapy Procesu Kreatywnego „Szukaj Źródła”. Wstępem do kolejnych etapów, przez które przechodzimy tworząc oryginalne pomysły.

Podejmijcie się wyzwania! Spójrzcie na otaczającą Was rzeczywistość, zadając sobie pytania „Co by było gdyby..?“ i „Dlaczego?“. Zobaczycie jakie ciekawe będą obserwacje 🙂

Chcecie zapoznać się z kolejnym krokiem procesu? Zapraszamy do lektury kroku drugiego.#